Moja cudowna energia o poranku :-) :D

Jak Wam mija dzień? Śpiąco czy energetycznie? U mnie mimo braku słońca uśmiech i energia są wewnątrz i aż buzują, żeby się wydostać!!! :) :D Dlatego chciałabym ogromnie podzielić się z Wami moimi sposobami na totalną energię od rana!! :D I to kompletnie bez kawy!!!!!! Zatem krótki post jak tego dokonać w szary styczniowy poranek :-)



Po przebudzeniu piję szklankę wody z cytryną i świeżym imbirem :) Warto po otwarciu lewego oka wypić również ciepłą wodę bez cytryny i imbiru, a cytrynę i imbir dorzucić do kolejnej szklanki ciepłej wody :) Jeśli oczywiście macie czas na tyle szklanek wody rano ;-) Pierwsza szklanka cudownie wypłucze układ trawienny, druga lekko obudzi, zneutralizuje kwaśne PH, poprawi trawienie i perystaltykę jelit ;-) Dodatki są również zależne od Waszego wewnętrznego "zimna” lub „gorąca” ;-) Cytryna ma naturę zimną, nie jest wskazana dla ogromnych zmarźluchów, ale jednocześnie ma odczyn alkaizujacy i dobrze oczyszcza i nawilża. Dlatego właśnie zimno cytryny neutralizuję rozgrzewającym imbirem. Imbir w związku z naturą gorącą nie jest polecany osobom, które mają wewnętrzne gorąco i jest im wiecznie bardzo ciepło. Objawia się to wieloma symptomami. Nie chcę jednak robić wykładu z TMC. Zachęcam do specjalistycznych książek z tej dziedziny. Np. tej.
 
Wracając do ciepłej wody…
 
Osobiście niestety nie wystarcza mi czasu na kilka szklanek wody o poranku. Między innymi dlatego, że kolejną szklankę wody urozmaicam zielonym jęczmieniem!! Zielony jęczmień genialnie pobudza, ma wysoką gęstość odżywczą, jest bogaty aminokwasy egzogenne, mnóstwo witamin, minerałów (witaminy z grupy B, wit. C, E, beta-karoten, magnez, żelazo, cynk) i cudowny chlorofil!! Wypity ok. pół godziny przed śniadaniem genialnie oczyszcza jelita i dodaje energii :-)
Do tego działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo. Jednym słowem zestaw o niebo lepszy niż kawa! :-) :D Idealny również byłby jogging lub krótki poranny interwał, ale w tygodniu w związku z wczesnym wstawaniem do pracy treningi zdecydowanie lepiej wychodzą wieczorami :-) :D
Po ok. pół godziny jem śniadanie. Zimą zawsze ciepłe! I tak jest to na zmianę jaglanka, owsianka, gryczanka, ryżanka, z różnymi dodatkami (warzywa, owoce, pestki, orzechy, przyprawy), omlet lub omlet wegański z ciecierzycy, w weekendy również placki czy gofry lub naleśniki. Zawsze bezglutenowe z kasz lub ryżu, bez cukru, chude (opieram się tylko na zdrowych, surowych tłuszczach z pierwszego tłoczenia) w 90% wegańskie i jak najbardziej naturalne. Dzisiejszą energię zawdzięczam zwykłej kaszy jaglanej ugotowanej na sypko z musem z własnych jabłek zrobionym własnoręcznie z dodatkiem cynamonu i kurkumy, a następnie zawekowanym J Wrzuciłam na to trochę orzechów włoskich uprażonych w niskiej temperaturze (po prostu lubię chrupiące) oraz łyżkę zmielonego siemienia lnianego lub oleju lnianego. J Popchnęłam sokiem z rokitnika bez dodatku cukru (kwaśny, ale zdrowy!!). Na moim etapie „odcukrzenia” nie stanowi to zupełnie problemu dla moich kubków smakowych ;-) Wręcz kwaśne i bez cukru mi bardzo smakuje! Po takim śniadaniu z jaglanki energia sięga zenitu!! ;-) Dla jej podtrzymania na drugie śniadanie zjadam sałatkę ze świeżych warzyw, często z kapustą kiszoną (genialne probiotyki!!), dziś również z konopiami . Często sięgam również po sałatkę owocową lub poprostu świeże pokrojone owoce (nie za dużo..;). W zależności od planu dnia ;-) :D
Życzę Wam zatem cudownego, energetycznego i pełnego słońca czwarteczku! Do weekendu już tylko jeden krok! Niebawem post o podtrzymywaniu energii podczas obiadu :D
Ściskam Was i zapraszam gorąco na wieczorny trening do Saturn Fitness Bielany!!! Dziś ostro ćwiczymy brzuch oraz szalejemy i zarazem spalamy kalorie na stepie ;-) :D :-*



Komentarze

  1. Koniecznie muszę się do tej wody ze świeżym imbirem przekonać, wiem już od dawna, że to super sprawa, ale ten smak jest dla mnie zdecydowanie za ostry :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chciała się przekonać, ale za imbirem to nie przepadam.. :)

      Usuń
  2. poprosze o przepis na omlet bez maki :) KInga

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty