Dieta dr Dąbrowskiej - dzień 5

Ojjj pogoda dziś nie zachęca, nie zachęca zupełnie... Ale się nie poddajemy! Działamy dalej!!!! Wczorajszy trening wyciągnął ze mnie trochę energii, co dziś delikatnie czuję, pierwszy raz organizm dopomina się jedzenia. Ale generalnie w piątek zawsze mój organizm dopomina się jedzenia. Zatem to chyba podświadomość :) Na szczęście śniadaniem najadłam się ogromnie! :) :D
Z powodu bycia trenerem aż mnie rozdziera, żeby moja dieta była zdecydowanie odpowiedniejsza na czas treningów. Ale tłumaczę sobie, że to tylko chwila z całego roku i tak naprawdę celem tego postu jest jedynie wspomaganie mojego organizmu na długi okres czasu :) :D Faktycznie energii mam więcej i to mnie ogromnie cieszy!
Zatem już przestaję marudzić i przechodzę do dzisiejszego menu :-)

fot. Pinterest

Śniadanie:

Szklana ciepłej wody z cytryną i imbirem
(po pół godziny)
Szklanka wody z zielonym jęczmieniem
(po pół godziny)

Koktajl: jabłko, jarmuż, kilka listków świezej mięty, sok z róży naturalny bez cukru, łyżka babki jajowatej (opcjonalnie dla poprawienia trawienia)

Pieczone buraczki z jabłkiem

II śniadanie:

 grapefruit, herbata rumiankowa

Obiad:

Papryka pieczona faszerowana warzywami w sosie pomidorowym z bazylią
Ogórki kiszone, ogórki zielone, surówka z rzepy

Kolacja:

Zupa jarzynowa
Surówka z kapusty kiszonej (może być z marchewką :-))

Komentarze

Popularne posty