Krem z buraka i postny bigos, czyli diety dr Dąbrowskiej dzień 9 :-)

Aloha kochani ;-) Dziś 9 dzień postu :) Zaczęłam zauwazać w sobie pozytywną zmianę. Zjadłam na śniadanie zupę! Kompletnie nie ciągnie mnie do śniadań węglowodanowo-owocowych. Kiedyś była to jaglanka, owsianka czy gryczanka. Nie mówię,że to zło, bo te zboża są bardzo zdrowe. Jednak drażniła mnie już wieczna ochota na słodkie śniadanie. A czemu nie wytrawne?! Czemu nie zupa, nie warzywa z tofucznica lub jeśli kasza to z warzywami, a nie z owocami?! Do tej pory jedynymi warzywami śniadaniowymi w połączeniu z kaszami były marchewka i burak. Chcę jednak czegoś więcej! Dania prawie obiadowego! Warzyw i jeszcze raz warzyw! Z kaszą, ze strączkami.. :) Ale nie wiecznie na słodko (mimo,że bez cukru ;-)) I to się we mnie właśnie rodzi :) Ogromnie się z tego cieszę!!!!!! :-)

for. Pinterest

Nie chcę Was zanudzać codziennymi propozycjami menu. Szczególnie,że mieszam potrawy, które już robiłam lub pozostały z dnia poprzedniego. Dlatego menu dnia wszorajszego pomijam. A dziś zatem na szybko:
Śniadanie:
Koktajl:
grapefruit, zielenina (każda jaka wpadła mi w rękę), babka jajowata/płesznik, sok z róży bez cukru (już go chyba wykończyłam zupełnie ;-))
Zupa krem z buraka:
pół kg buraków, zakwas buraczany (przepis TUTAJ), marchew, pietruszka, kawałek selera, pół cebuli, kilka ząbków czosnku, liść laurowy, ziele angielskie, opcjonalnie natka pietruszki lub zielona kolendra, sok z cytryny. Ugotować, wyjąć ziele i liść, zblendować na krem, dodać zakwas, wymieszać :)
 
Obiad:
Postny bigos: Pół główki kapusty białej, 3/4 kg kapusty kiszonej, kilka ząbków czosnku, 3 cebule, liść laurowy, ziele angielskie, majeranek, 3 pomidory lub ekologiczna passata pomidorowa ok pół szklanki. Cebulę pokroić w kostkę, poddusić na wodzie. Kapustę posiekać dodać do cebuli z liściem laurowym, majerankiem i zielem angielskim, zalać wodą, gotować na małym odniu do miękkości. Pod koniec gotowania dodać passatę pomidorową lub zrobiony wcześniej na patelni przecier z pomidorów. Wymieszać :-) Można dodać tartą marchewkę.
Kolacja:

Hmm Martusia natchnęła mnie do zupy z pietruszki i pora :-) Może zatem będzie zupa... Zobaczymy. Dziękuję ogromnie za inspirację :-) 
W ciągu dnia przegryzam oczywiście surowe marchewki i jabłka :) Głodu nie czuję! Za to cudowne słońce zza okna! Będzie PIĘKNIE!!!!!! Uściski :-)


Komentarze

Popularne posty